W dniach 22 – 24 sierpnia braliśmy udział w Międzynarodowym Kongresie Koinonii Jan Chrzciciel. Kongres odbył się z okazji 40 lecia wspólnoty, a motywem przewodnim były słowa ” Testimoni della luce ” co znaczy Świadkowie Światła. Prawie 3 tysiące uczestników – jak to wyglądało i co o kongresie mówią uczestnicy możecie zobaczyć poniżej 🙂
Relacja z Kongresu :
Świadectwa uczestników:
Na Kongres zawsze warto przyjechać, by zobaczyć na własne oczy jak duża jest na nasza wspólnota i jak dynamicznie się rozwija. Można doświadczyć, że jest się częścią czegoś większego – wspaniałego dzieła Boga. Setki ludzi z różnych krajów uwielbiających Pana w tej samej duchowości może wzmocnić naszą wiarę i nadzieję.
Bogna
Na Kongresie dotknęło mnie nauczanie o. Ricardo, który mówił o jedności. Jednoczy nas Jezus, a jedność to dar Ducha Świętego. Prostota tych prawd wybrzmiała jakoś szczególnie mocno.
W kontekście rosnących w świecie podziałów między ludźmi słowa Ricardo o jedności były bardzo pokrzepiające i stanowiły odpowiedź na problemy dzisiejszej rzeczywistości.
Tylko wtedy będziemy jednością zarówno wewnątrz Koinonii jak i – jako jedna z wielu wspólnot – jednością w obrębie Kościoła Katolickiego, jeśli zintensyfikujemy naszą relację z Jezusem. Jezus robi to, co dla nas jest często niewyobrażalne i niemożliwe. On nas scala i czyni prawdziwie jednym ludem, pośród różnic w duchowości czy nawet w wyznaniu. To niezwykle dobra wiadomość.
Kongres w Pradze był dla mnie czasem rozważania, co znaczy być świadkiem światła, czasem modlitwy i czasem bycia z przyjaciółmi. To niesamowite, że na kongres przyjechało wiele osób z różnych stron Polski i świata, namacalna była liczebność, a zarazem jedność naszej wspólnoty. Dobrze było razem słuchać konferencji, modlić się, a wieczorami spędzać czas na rozmowach i śmiechach. Jestem wdzięczna Bogu za to, że 40 lat temu natchnął serce ojca Ricardo do stworzenia naszej wspólnoty. Kocham ją za wspaniałych przyjaciół i za to, że doświadczam w niej Jezusa.
Ania
Kongres był dla mnie czasem bardzo intensywnym, ponieważ większość czasu spędziłam z moją ciekawą świata dwuletnią córeczką przemierzając schody i korytarze ogromnej sali kongresowej i ścieżki pobliskich parków. Udało mi się być na kilku przerwach muzycznych i jednej mszy świętej. Nie udało mi się porozmawiać zbyt długo z nikim, ale widziałam wiele twarzy dawno nie widzianych przyjaciół. To co działo się na kongresowej scenie widziałam na filmikach, które razem oglądałyśmy z córeczką już w domu. I kiedy ona słysząc piosenki z kongresu mówi: „Ojciec Ricardo modlił się, żebym się urodziła” to wiem, że było warto pojechać całą rodziną i być w atmosferze modlitwy i dać dziecku doświadczenie Koinonii w pełni. Amen
Aga
Zdjęcia: